Dziewczynka jechała z matką i starszą siostra na rowerach na festyn. Starszej z dziewczynek popsuł się rower, jednak wbrew poleceniu matki, 9-latka nie zaczekała i pojechała dalej. Dziewczynka wpadła do wody. W nocy wyłowiono jej ciało
Rodzina jechała na rowerach na festyn w Rogoźnie. Kiedy starszej z dziewczynek zepsuł się rower, matka poprosiła młodszą, by zatrzymała się. Ta jednak nie posłuchała i pojechała dalej.
Matka myślała, że dziewczynka dojechała na koncert, kiedy jednak jej tam nie znalazła, rozpoczęły się poszukiwania. Dziecka szukało 130 osób, straż pożarna z okolic, z Poznania, do akcji przyłączył się również Burmistrz Rogoźna. Na miejsce został wezwany również śmigłowiec policyjny z kamerą termowizyjną z Warszawy.
Najprawdopodobniej dziewczynka rozpędziła się, jadąc z górki i nie zdołaławszy wyhamować, wpadła do jeziora.
Trwa ustalanie przyczyn zdarzenia.
źródło: biuletynoborniki.pl